Temat śmigłowca ratowniczego dla obszaru obejmującego pasmo Beskidów od Zawoi do Małej Czantorii, a także terenów na północ od gór jak bumerang wraca ponownie jako temat dla posłów, którym zależy na poprawieniu stanu bezpieczeństwa mieszkańców Regionu.
Śmigłowce Lotniczego Pogotowia Ratunkowego z racji swojego skonfigurowania wyposażenia nie nadają się przeprowadzania akcji w górach z zawisu, akcji w sytuacji powodziowych i innych klęsk żywiołowych ( za ciężkie, brak windy).
Zapraszam na stronę internetową z filmem prezentującym symulację akcji ratowniczej w Beskidzie Śląskim - Skrzyczne :
http://www.gorpol.pl/?site=117&artykul=461
albo kolejny przykład z akcji w Sandomierzu "Most powietrzny" :
http://www.gorpol.pl/?site=123&artykul=476
Teraz przytaczam jeden z artykułów, który nie przytacza najnowszych danych, jednak unaocznia konieczność uruchomienia ratownictwa w Regionie Podbeskidzia :
Medyczne uzasadnienie konieczności działania śmigłowca ratowniczego na Podbeskidziu
Nowoczesne systemy ratownictwa składają się z procedur i struktur tworzących koncepcję tzw. „ łańcucha przeżycia”. Poszczególne struktury mają zapewnić najszybszą i najbardziej wyspecjalizowaną pomoc medyczną we wszystkich stanach zagrożenia zdrowia i życia w zakresie zdarzeń indywidualnych i masowych.
Ogniwami tego „łańcucha” są:
1. zachowania ratownicze przypadkowych świadków wypadku lub zachorowania.
- konieczność szkolenia służb medycznych, policji, straży pożarnej, pracowników
zakładów pracy, uczniów itp.
2. łączność alarmowa
- konieczność rozbudowy sieci Centrów Powiadamiania Ratunkowego, łączność
wszystkich służb ratowniczych, rozwój telefonii komórkowej, ujednolicenie
numerów alarmowych np.112 itp.
3. działania ratownicze wyspecjalizowanych zespołów medycznych w miejscu
zachorowania lub wypadku.
4. wykwalifikowany transport ciężko chorego
- konieczność rozwoju sieci zespołów ratownictwa szczególnie karetek R, N
i śmigłowców ratowniczych, rozwój sieci lądowisk przyszpitalnych ,
5. Szpitalne Oddziały Ratunkowe
- konieczność stworzenia sieci Oddziałów
Całość działań ratowniczych , bez względu na przyczynę zachorowania, podjęta musi być bardzo szybko, w czasie istnienia największych szans na przeżycie chorego. Okres ten określany jest mianem „ złotej godziny ‘ .Oznacza to rozpoczęcie działań ratowniczych w miejscu zdarzenia w ciągu 8 – 10 min od wezwania. Kontynuacja działań na miejscu urazu czy zachorowania winna trwać maksimum 15 – 20 minut i prowadzić do wstępnej stabilizacji chorego, zabezpieczenia podstawowych funkcji życiowych i wykonania kwalifikowanego transportu do szpitala. Wdrożone w szpitalu np. w Szpitalnym Oddziale Ratunkowym wysoko specjalistyczne procedury diagnostyczne i terapeutyczne mają za zadanie w ciągu 30 – 40 min ocenić stan pacjenta, zahamować procesy umierania i umożliwić podjęcie decyzji o dalszym leczeniu specjalistycznym. Maksymalne skrócenie czasu gwarantuje zmniejszenie odsetka śmiertelności. Najwyraźniej można to zaobserwować w przypadku wypadków komunikacyjnych. W Polsce ponad 40 % ofiar wypadków dociera do szpitala w czasie dłuższym niż 2 godziny co ma bezpośredni wpływ na wysoki wskaźnik śmiertelności w urazach powypadkowych wynoszący ok. 13 %. W krajach z rozwiniętym systemem ratownictwa dzięki skróceniu czasu dotarcia na miejsce wypadku, jak również skróceniu czasu transportu wskaźnik ten wynosi 4 % . W Polsce 60 % zgonów około wypadkowych następuje w fazie przedszpitalnej, a więc tej gdzie czynnik czasu ma decydujące znaczenie. Straty ekonomiczne poniesione przez państwo z tego powodu stanowią ok. 7 % budżetu . W Niemczech rozwinięto sprawny system powiadamiania o wypadku czy nagłym zachorowaniu. Stworzono sieć zespołów ratowniczych umożliwiający przybycie ratowników do miejsca zdarzenia w ciągu 8 – 10 minut. W skład tej sieci oprócz karetek pogotowia wchodzą śmigłowce ratownicze, docierające do ofiar wypadków szczególnie w trudnych warunkach terenowych i w przypadkach wypadków masowych np. na autostradach. Skrócenie czasu dotarcia do miejsca wypadku jak i przyspieszenie transportu poszkodowanych do szpitali uzyskane dzięki wykorzystaniu śmigłowców spowodowało spadek śmiertelności wśród ofiar wypadków komunikacyjnych o 25 %. Oznaczało to uratowanie ok. 7000 ludzi rocznie i przyrost dochodu narodowego o 300 mln dolarów w wyniku powrotu tych osób do aktywności zawodowej. W innych grupach zachorowań nagłych przebiegających z zagrożeniem życia wskaźnik uratowanych jest jeszcze wyższy.
W Polsce w 2003 roku miało miejsce 51 078 wypadków drogowych w wyniku których zginęło 5 640 osób, a rannych zostało 63 900 osób. W województwie śląskim doszło do 6 379 wypadków, w których zginęło 513 osób, a 7 814 zostało rannych. Liczba wypadków i poszkodowanych jest tu niemal dwukrotnie wyższa niż np. woj. małopolskim, łódzkim czy mazowieckim.
W regionie Podbeskidzia i okolic obejmującym powiaty bielski, cieszyński, pszczyński i żywiecki wydarzyły się w 2003 roku 1183 wypadki, zginęły 84 osoby, rannych zostało 1511 ludzi. Liczba zgonów jest potencjalnie wyższa jeśli wliczyć ofiary umierające w drugiej lub następnych dobach po urazie. Najczęściej zgony „ późne” spowodowane są nieodwracalnymi uszkodzeniami, przeważnie centralnego systemu nerwowego, wynikającymi ze zbyt długiego czasu dotarcia ekip ratowniczych do miejsca wypadku i wydłużającego się czasu transportu. Spowodowane są również ograniczoną możliwością odpowiednio sprawnego i szybkiego transportu poszkodowanych do ośrodków o wyższym stopniu referencyjności dysponujących specjalistycznymi oddziałami, aparaturą diagnostycznym i terapeutyczną niezbędną do leczenia ofiar wypadków komunikacyjnych. Również liczba trwale okaleczonych byłaby o wiele mniejsza gdyby ofiary wypadków miały możliwość szybszego dotarcia do ośrodków specjalistycznych.
Podobnie jak w przypadku wypadków komunikacyjnych również w stanach zagrożeniach życia spowodowanych innymi przyczynami czas niezbędny do udzielenia kwalifikowanej pomocy medycznej ma decydujące znaczenie dla zdrowia lub życia chorego. Wdrożenie prawidłowej diagnostyki i leczenia w udarze mózgu w ciągu pierwszej godziny od wystąpienia pierwszych objawów neurologicznych zwiększa szansę na niemal całkowite wyleczenie. Prawidłowo przeprowadzony, sprawny transport do specjalistycznego ośrodka udarowego niejednokrotnie ratuje życie chorego i pozwala na stosunkowo szybki powrót do zdrowia i pracy zawodowej. Zastąpienie transportu karetką , przez transport śmigłowcowy w zdecydowany sposób ograniczy liczbę zgonów z powodu udaru mózgu jak również liczbę powikłań i kalectwa poudarowego. Podobnie szybka , wykonana w ciągu kilkudziesięciu minut diagnostyka dokonanego lub zagrażającego zawału serca., odpowiednio szybkie wdrożenie leczenia i transport, najlepiej śmigłowcem, do ośrodka kardiologii inwazyjnej ratuje często życie pacjentowi , zapobiega dokonaniu się zawału i w efekcie pozwala na powrót pacjenta do normalnego życia
Możliwość wykonywania lotów nie tylko ratowniczych lecz również transportowych wpływa na zwiększenie szans na przeżycie i wyleczenie pacjentów. Przewóz chorych w stanach bardzo ciężkich do ośrodków specjalistycznych pozwala na rozszerzenie możliwości diagnostycznych i terapeutycznych. Nie można nawet porównywać szybkiego i stosunkowo komfortowego transportu śmigłowcowego do przewozu karetką pogotowia, szczególnie na dalsze odległości, w przypadku np. niewydolności oddechowej, niewydolności wielonarządowej, złamań kręgosłupa, patologii noworodka czy wielu innych.
Należy zatem dążyć do zwiększenia liczby śmigłowców w systemie ratownictwa, a tam gdzie jest już obecnie jakakolwiek możliwość ich wykorzystania trzeba dołożyć wszelkich starań by wykonywały one loty.
Tak więc dołączmy do działań grupy posłów czujących "bluesa" w temacie potrzeb Regionu. |