W słoneczny czwartek zjawiłem się na budowie lotniska w Kaniowie. Pierwsze spostrzeżenie - mogę przejechać Hondą nie topiąc się w czarnej mazi pochodnej węgla. A już w przyszłym tygodniu śmigał będę po drogach dojazdowych, drogach kołowania, czy płytach postojowych dla samolotów pokrytych asfaltem.
Jeśli dopisze pogoda, to w najbliższą sobotę wykonam zdjęcia lotniska z pokładu śmigłowca. Ale wrażenia są pozytywne, postęp prac jak zwykle godny "stachanowców" w dobrym tego słowa znaczeniu. Firmy BUDIMEX DROMEX i TRITEX wykorzystując sprzyjającą pogodę zamierzają skończyć asfaltowanie w przyszłym tygodniu. Trzymam kciuki za sukces !
wg gorgol |